Please select your country / region

Close Window
GT
Moja strona
PL
GT Academy

Zwycięzcy GT Academy z 2010 roku debiutują na wyścigach w Snetterton

Luca Lorenzini i Jordan Tresson są o krok bliżej prawdziwego wyścigu o Europejski Puchar GT4 (European GT4 Cup).

Snetterton (Norfolk, Wielka Brytania) - niedziela, 14 marca 2010 roku - kolejny krok w ambitnym przedsięwzięciu PlayStation® i Nissana, by z wirtualnego kierowcy uczynić prawdziwego. Luca Lorenzini z Włoch i Jordan Tresson z Francji wyjechali na tor w Snetterton w identycznych wozach Nissan 370Z. Ukończyli wyścig 750 All Comers odpowiednio na 10. i 11. miejscu, jednak, co ważniejsze, zdobyli niezwykle istotne podpisy, dzięki którym będą mogli starać się o uzyskanie licencji wyścigowej „International C”.

Lorenzini i Tresson to zwycięzcy GT Academy z 2010 roku. Wydarzenie to miało miejsce na torze Silverstone od 26 lutego do 2 marca. W obozie szkoleniowo-wyścigowym pobili rewelacyjnych współzawodników i zrobili ogromne wrażenie na sędziach, wśród których znaleźli się Eddie Jordan, Johnny Herbert i specjalista od toru Nürburgring, Sabine Schmitz. 18 zawodników z Silverstone zostało wyłonionych w krajowych finałach gry Gran Turismo® na PlayStation®3. W zawodach graczy wzięło udział ponad
1,2 miliona uczestników z 17 krajów.

Luca Lorenzini z okolic Mantui we Włoszech i Jordan Tresson z Villers La Montagne w północnej Francji powrócili do Wielkiej Brytanii w zeszły poniedziałek (8 marca). Wyścig w Snetterton zapoczątkował szeroki program treningowy, w trakcie którego przez dwa miesiące mieszkać będą niedaleko ekipy RJN Motorsport w Oxfordshire. Wezmą udział w serii krajowych wyścigów w nadziei, że uda im się zakwalifikować do otrzymania międzynarodowej licencji przed rozpoczęciem Europejskiego Pucharu GT4 (European GT4 Cup). Tylko jeden kierowca zostanie wybrany, by przez cały sezon ścigać się w przygotowanym do wyścigów aucie Nissan 370Z GT o mocy 400KM.

Otwarcie sezonu 750 AC było dla obu kierowców ciężką próbą. Ścigali się na zwykłych oponach w standardowych wozach 370Z, ale musieli stawić czoła takim sportowym kabrioletom na slickach, jak Radicale i Ginetty. Jednak obaj kierowcy zrobili wrażenie na nowym szefie zespołu, Bobie Neville'u.

Jestem zadowolony z dobrego, porządnego startu, powiedział doświadczony szef teamu PlayStation® Nissan. Chodziło o to, by przyzwyczaić się do jazdy na torze wraz z mnóstwem innych wozów. Większość pozostałych samochodów była ze znacznie szybszej klasy i jechała na slickach, ale to było pewnie dosyć przydatne - Luca i Jordan musieli być bardzo świadomi tego, co dzieje się wokół nich i dostosowywać swoją trasę, aby bezpiecznie przepuścić innych. To wszystko elementy, których musi się nauczyć kierowca wyścigowy.

Mieli praktycznie identyczne tempo. Jordan był nieco szybszy podczas jazdy kwalifikacyjnej, ale Luca miał lepsze najszybsze okrążenie podczas wyścigu i skończył pierwszy. Jestem bardzo zadowolony z tego, że Luca i Jordan odnoszą się do siebie jak koledzy z teamu i chętnie sobie pomagają. Ponieważ jest tylko jedno miejsce w Europejskim Pucharze GT4 (European GT4 Cup), baliśmy się, że będą ze sobą współzawodniczyć. Z dużym zadowoleniem obserwuję jednak, że obaj mają dobre nastawienie. Po wyścigu w sobotę, Jordan i Luca wzięli na siebie role porządkowych w niedzielę. To niezwykle ważne dla ich nauki, a poza tym, zdobyli dzięki temu dodatkowy „podpis”, który liczy się do najważniejszego celu, czyli licencji. W połączeniu z podpisem za Advanced ARDS, zdobytym na torze Silverstone w ciągu tygodnia oraz podpisem za wyścig, obaj radzą sobie bardzo dobrze, mając po trzy podpisy każdy.

Ale dla świeżo upieczonych kierowców, rzecz jasna, najbardziej ekscytujący był sam wyścig.

Niesamowicie podobał mi się ten wyścig, powiedział 21-letni student inżynierii mechaniki pojazdowej, Jordan Tresson. Nie posunęliśmy się tak daleko, jak bym chciał, ale naszym celem było utrzymać się na torze i nie ryzykować. Ukończyliśmy wyścig na dobrych pozycjach i zdobyliśmy dwa podpisy. Bardzo dobrze bawiłem się na treningu w tym tygodniu, codziennie chodziliśmy na siłownię. Nasz następny duży wyścig będzie miał miejsce na torze Pembrey. Cieszę się już na niego, bo będziemy mieli więcej czasu na torze.

Luca zgadza się z kolegą i ma poczucie, że obaj dobrze zaczęli. To był przyjemny weekend, powiedział
26-letni mechanik. Samochód był świetny, doskonale przygotowany, a na torze nie było żadnych błędów. Bawiłem się fantastycznie i nie mogę się doczekać kolejnego wyścigu.

Luca i Jordan wrócą do walki 27 i 28 marca na torze w Pembrey, gdzie staną do wyścigu w ramach Welsh Sports and Saloon Car Championship.