Raporty z wyścigów

Nieprzewidywalna pogoda i strategia rozstrzygają 2. rundę GTWS w Red Bull Ring

Runda 2. Gran Turismo World Series 2025 – Nations Cup

BERLIN – Dziś w Uber Eats Music Hall w Berlinie miało miejsce drugie wydarzenie z cyklu Gran Turismo World Series (GTWS) 2025. Taktyczne starcie, jakim okazał się wyścig Manufacturers Cup, ustawiło rywalizację w Nations Cup, w którym kierowcy reprezentują nie tylko siebie, ale również swoje kraje, skupieni na nagrodzie głównej – tytule mistrza Nations Cup.

Do wyścigu stanęło 12 najlepszych kierowców: 3, którzy zdobyli czołowe miejsca w zeszłorocznej edycji Nations Cup, oraz najwyżej sklasyfikowani zawodnicy z każdego regionu, wyłonieni w kwalifikacjach sieciowych. Wspólnie utworzyli oni pulę elitarnych kierowców, gotowych na 2. rundę sezonu, którego zwycięzca będzie mógł się obnosić z tytułem najszybszego kierowcy świata.

Oczy widzów były zwrócone na hiszpański duet, Jose Serrano (JoseSerrano_16) i Pola Urrę (PolUrra), których strategia doboru opon oraz niesamowite umiejętności w pierwszym wyścigu sezonu umożliwiły im pozostawienie reszty stawki daleko z tyłu. Pytanie, które kołatało wszystkim w głowach przez rozpoczęciem 2. rundy, brzmiało: czy ktokolwiek jest im w stanie zagrozić? Część odpowiedzi przyniósł sprint.

Sprint: Autodromo Nazionale Monza (bez szykan), 12 okrążeń

Choć stawką w tym wyścigu nie były punkty do klasyfikacji mistrzostw, decydował on o pozycji startowej wielkim finale. Areną rywalizacji był legendarny tor Autodromo Nazionale Monza we Włoszech, a autem, które dostali do dyspozycji kierowcy, było Porsche 962 C, mogące się pochwalić mocą ponad 700 KM i opinią jednego z budzących największy postrach aut w historii motoryzacji.

Scenariusz rywalizacji zaczął pisać się w momencie wywalczenia w kwalifikacjach pole position przez Japończyka Takumę Sasakiego (SZ_TakuAn22). Za nim uplasował się francuski duet, Thomas Labouteley (BSCOMP_Aphe) i Kylian Drumont (R8G_Kylian19), a 4. miejsce zajął Brazylijczyk Adriano Carrazza (Didico__15). Trzeci rząd wypełnili Hiszpanie Pol Urra i Jose Serrano. Wyścig bez zjazdów do alejek serwisowych oznaczał jedno: 12 okrążeń z dociśniętym pedałem gazu.

Po zapaleniu się zielonego światła Porsche ruszyły z linii startowej, osiągając prędkość 300 km/h jeszcze przed pierwszym zakrętem. Kaj de Bruin (R8G_Kajracer) z Holandii natychmiast pokazał się z dobrej strony, przesuwając się z miejsca 7. na 4. pod koniec 2. okrążenia. Wtedy też liderzy wyścigu wzięli się do roboty. Sasaki, Labouteley, Drumont i de Bruin, bo o nich mowa, zwiększyli przewagę nad resztą stawki, żonglując zajmowanymi przez siebie pozycjami przez kolejne okrążenia.

Koniec końców, pierwszy flagę w szachownicę zobaczył Drumont, zdobywając tym samym pole position w wielkim finale. Labouteley przejechał linię mety tuż za nim, 3. zaś wyścig ukończył Sasaki. Z kolei de Bruin, mimo kary nałożonej na niego na późnym etapie wyścigu, utrzymał 4. miejsce, chociaż na zderzaku wisiał mu Urra. Serrano ukończył wyścig na odległym dla niego 7. miejscu. Mimo to nie trzeba było nikomu powtarzać, że bagatelizowanie już na tym etapie roli, jaką może on odegrać w wielkim finale, byłoby wielkim błędem.

Wielki finał: Red Bull Ring, 30 okrążeń

Wydarzenie dnia odbyło się na słynnym Red Bull Ring w austriackim Spielbergu, gdzie 12 najlepszych kierowców wsiadło za kierownicę bezkompromisowego Red Bulla X2019 Competition – auta wyścigowego, którego jedynym ograniczeniem zdają się umiejętności i odwaga pilotującego je kierowcy. Z perspektywą 30 okrążeń strategia dotyczyła głównie kwestii wyboru opon: slicków, przejściowych lub deszczowych. Wilgotna nawierzchnia oraz wróżące złą pogodę niebo przekonały wszystkich kierowców do wyboru opcji przejściowej.

Na emocje w wyścigu nie przyszło długo czekać. Kaj de Bruin, Valerio Gallo (OP_BRacer) oraz Pol Urra wyprzedzili Takumę Sasakiego, który miał na śliskiej nawierzchni problemy z hamowaniem. Przed końcem pierwszego okrążenia Japończyka minął również Serrano, spychając go na 7. miejsce – koszmarny początek dla młodego samuraja.

W trakcie 3. okrążenia latający Holender de Bruin przesunął się na 2. pozycję, zbliżając się do prowadzącego Kyliana Drumonta. W tym samym czasie nieco pojaśniało, co w mig wzbudziło zainteresowanie kierowców aleją serwisową. Laboutey zareagował pierwszy, zmieniając opony na slicki pod koniec 5. okrążenia. Następnie w jego ślady poszedł Serrano, a na 7. okrążeniu dołączyli do nich niemal wszyscy kierowcy. Po zmianie opon przez całą stawkę na prowadzeniu znajdował się Labouteley ścigany przez Serrano, Drumonta i de Bruina.

Tempo było bezlitosne. Przy prędkości sięgającej 300 km/h margines błędu był cienki jak ostrze brzytwy. Na 10. okrążeniu miejsce 1. i 6. dzieliło jedynie 1,5 sekundy. Wtedy też niebo ponownie pociemniało, zmuszając kierowców do zwracania takiej samej uwagi na to, co dzieje się na torze, jak i ponad nim. W trakcie 15. okrążenia liderzy ponownie wrócili do opon pośrednich, spodziewając się deszczu. Kilku odważnych – w tym Serrano, Urra, Gallo oraz Australijczyk Guy Barbara (OP_Twitchy) – pozostało jednak wiernych slickom.
Pogoda szybko poddała ich wybór testowi. Deszcz rozpadał się w trakcie 16. okrążenia. Z początku lekko – nie na tyle jednak lekko, by nie odczuli tego kierowcy korzystający ze slicków. Na okrążeniu 18. większość z prowadzącej stawki poddała się i zmieniła ogumienie na przejściowe. Na czoło wysforował się wówczas Labouteley, za nim zaś uplasowali się kolejno de Bruin, Drumont i Serrano.

Na okrążeniu 20. de Bruin zawalczył skutecznie z Labouteleyem i przejął po nim prowadzenie tuż za Drumontem. Przez chwilę wydawało się, że to między nimi rozegra się walka o zwycięstwo. Podobnie jednak jak w Londynie, Serrano tchnął w swoje auto nowe życie. Jadąc w tempie, któremu nikt nie był w stanie sprostać, wyprzedził 3. wówczas Labouteleya oraz 2. Drumonta i wziął na celownik de Bruina. Wreszcie na okrążeniu 24. dokonał kluczowego manewru na zakręcie Rindt i objął prowadzenie.

Okrążenie 26. można opisać jednym słowem – chaos. Drumont i Labouteley zaliczyli stłuczkę – lekka, choć przykra w skutkach ocierka – co wykorzystali Urra i Gallo, wskakując na 2. i 3. miejsce. Nie mając nic do stracenia, de Bruin, Drumont i Labouteley raz jeszcze zdali się na los i zjechali do alejki, w której Francuzi wrócili do slicków, a Holender wykorzystał nowy zestaw opon pośrednich.

Jadący pewnie na 2. pozycji Urra z jakiegoś powodu również zdecydował się zjechać do pit stopu. Ostatecznie miało go to kosztować podium, a widzów i komentatorów – warstwę zdrapywanego w zastanowieniu z głów naskórka.

Serrano w tym czasie zdecydował się jechać dalej na oponach pośrednich. I słusznie. Niewzruszony przekroczył linię mety umaszczonym w hiszpańską czerwień i żółć Red Bullem X2019, odnosząc drugie w sezonie zwycięstwo w Nations Cup. Miejsca 2. z prędkością huraganu dopadł Włoch Valerio Gallo, z kolei de Bruin zakończył wyścig na 3. miejscu, zgarniając tym samym swoje pierwsze w karierze podium w GTWS. Pierwszą piątkę zamknęli Japończycy – Takuma Sasaki oraz broniący tytułu Takuma Miyazono (Kerokkuma_ej20).

Serrano utrzymał zatem prowadzenie w klasyfikacji z 12 punktami na koncie, wyprzedzając Gallo z 9 i Urrę z 6. Umęczony, ale usatysfakcjonowany Serrano powiedział po wyścigu: „To był jeden z najtrudniejszych wyścigów w mojej karierze. W tych warunkach ciężko było dobrać strategię opon. Nie miałem pojęcia, czy sytuacja zaraz się nie zmieni. Widzowie mogli się świetnie bawić, ale dla mnie było to wyczerpujące doświadczenie. Choć oczywiście cieszę się z wyniku”.

Tak oto końca dobiegła runda 2., po której Gran Turismo World Series zmienia kurs i przenosi się za Ocean Atlantycki. Kolejny przystanek: Los Angeles, w którym przepych południowej Kalifornii zapewni żywe tło wyścigom rundy 3. Po dramatycznej rywalizacji w Berlinie presja będzie już tylko rosnąć, gdy najszybsi kierowcy GT na świecie zjadą się do Miasta Aniołów, kontynuując rywalizację o zwycięstwo w GTWS.

O autorzeSam Mitani

Sam Mitani, były redaktor międzynarodowy magazynu Road & Track oraz regularny autor tekstów w międzynarodowych publikacjach, a obecnie – święcący triumfy pisarz. Trylogia „Prototype” – thriller szpiegowski z samochodami w tle – dostępna jest już w języku angielskim. Japońska wersja będzie miała premierę w grudniu 2025 r.

Runda 2. Gran Turismo World Series 2025 – Wyniki Nations Cup

Kwalifikacyjna próba czasowa

Samochód:
Gran Turismo Red Bull X2019 Competition
Tor:
Red Bull Ring
POZYCJA Kraj / Kierowca CZAS Różnica
1
Takuma Sasaki
Japonia
1'08.401
2
Thomas Labouteley
Francja
1'08.440 +00.039
3
Kylian Drumont
Francja
1'08.461 +00.060
4
Adriano Carrazza
Brazylia
1'08.526 +00.125
5
Pol Urra
Hiszpania
1'08.619 +00.218
6
Jose Serrano
Hiszpania
1'08.733 +00.332
7
Kaj de Bruin
Holandia
1'08.776 +00.375
8
Takuma Miyazono
Japonia
1'09.000 +00.599
9
Angel Inostroza
Chile
1'09.162 +00.761
10
Samuel Cardinal
Kanada
1'09.605 +01.204
11
Valerio Gallo
Włochy
1'09.614 +01.213
12
Guy Barbara
Australia
1'14.934 +06.533

Sprint

Samochód:
Porsche 962 C '88
Tor:
Autodromo Nazionale Monza (bez szykan)
Okr.:
12
POZYCJA Kraj / Kierowca CZAS
1
Kylian Drumont
Francja
17'13.904
2
Thomas Labouteley
Francja
+00.526
3
Takuma Sasaki
Japonia
+00.743
4
Kaj de Bruin
Holandia
+01.147
5
Pol Urra
Hiszpania
+03.079
6
Valerio Gallo
Włochy
+03.220
7
Jose Serrano
Hiszpania
+03.306
8
Takuma Miyazono
Japonia
+03.502
9
Adriano Carrazza
Brazylia
+03.929
10
Angel Inostroza
Chile
+08.062
11
Guy Barbara
Australia
+09.009
12
Samuel Cardinal
Kanada
+09.671
Najszybsze okrążenie:
Kaj de Bruin Holandia 1'25.328

Wielki finał

Samochód:
Gran Turismo Red Bull X2019 Competition
Tor:
Red Bull Ring
Okr.:
30
POZYCJA Kraj / Kierowca CZAS PUNKTY
1
Jose Serrano
Hiszpania
37'18.097 6
2
Valerio Gallo
Włochy
+06.945 5
3
Kaj de Bruin
Holandia
+07.644 4
4
Takuma Miyazono
Japonia
+11.768 3
5
Takuma Sasaki
Japonia
+11.898 2
6
Pol Urra
Hiszpania
+16.237 1
7
Thomas Labouteley
Francja
+17.906 0
8
Kylian Drumont
Francja
+18.865 0
9
Adriano Carrazza
Brazylia
+19.603 0
10
Guy Barbara
Australia
+33.849 0
11
Samuel Cardinal
Kanada
+33.919 0
12
Angel Inostroza
Chile
+1'04.237 0
Najszybsze okrążenie:
Pol Urra Hiszpania 1'10.934

Taktyka i niespodzianki – oto czego byliśmy świadkami podczas rundy 2. Gran Turismo World Series – Manufacturers Cup w Berlinie. BERLIN. W sobotę, 20 września, zawody Gran Turismo World Series zawitały do stolicy Niemiec, Berlina – kultowego miasta żywej historii i piękna – gdzie odbyła s...